09.06.2011 czwartek
Na wstępie chciałem wszystkim podziękować za słowa otuchy. Sam prowadzę firmę budowlaną ale w branży wykończeniowej. Ale takie cyrki? Ja nikomu nie muszę tłumaczyć po co przyszli do pracy. Alkohol? to u mnie w firmie rzecz nie spotykana. Choć jeśli ktoś miał urodziny, chrzciny lub inną okazję, wysyła sms-a że "przepraszam że ..ale.." i sprawa załatwiona no i oczywiście pod warunkiem że stan brygady nie spada poniżej 50% stanu max 1 dzień. Tutaj jakaś zlewka.
Ale! pogadaliśmy z naszym Panem właścicielem firmy wykonawczej i już dziś była siła ludzi. Gdyby nie deszcz ulewny o 14ej to nadrobiony byłby cały przestój. Natomiast cieślę. Szacun. Kurczę zrobili taki kawał roboty w jeden dzień i wszystko się zgrywało. Pełen szacun dla cieśli.
Tak więc wszystko wraca do normy. Lecimy dalej z tematem i jeszcze raz dziękuję Wam kochani za słowa otuchy. A Teresce dziękujemy za całą stronę dowcipów o budowlańcach. dla wszystkich budujących koralgola; www.domkoralgol.pl
przy okazji bytności na budowie, zdemontowaliśmy stemple. Całość nabiera kształtów. Wstąpił w nas taki fajny optymizm że bedzie dobrze.