zielone świątki u nas na zielono
Moi kochani blogowicze nic mi się nie śniło, w domku jak jest sami widzicie, ale ja marudziłam od kwietnia że chcę tam spać i udało się. Spędzanie czasu nawet w domku w budowie to naprawdę super przeżycie. Spaliśmy na materacu, który leżał na styropianie, bo nie chciał się nam skręcać ramy łóżka.
A dziś...
Zielone świątki u nas na zielono. Kupiłam na targowisku ( u nas targowisko jest w niedziele) sadzonki pomidorów, por i seler. Krzyś eksperymentalnie wysadził drzewka i sadzonki sosen. Po osiągnięciu ok 10cm zaczynały marnieć i w umierały. Napewno powodem jest ziemia. Mimo, że nie powinno się tak szybko wysadzać sadzonek sosen (dopiero w drugim roku) to "raz kozie śmierć", bo albo by padły w domu, albo to zrobią w ogrodzie.
Tak wygląda mój ogrodek.
pierwsze truskawki
na zielonym blogu będę pisała co dalej będzie się działo w ogrodzie. Drzewka dziś posadzone w tymczasowym miejscu.