jak pechozol to pechozol.......
wreszcie udało się wyrwać z roboty o 16ej. Pojechałem szybciutko na działkę, osadziłem parapet i chciałem zapiankować aż tu nagle .....pistolet do piany zapchał się. Acetonu brak... no dobra mam dwie nowe pianki na wężyk... pechozol. Obydwa nie chiały gadać. Co za babole sprzedają. No ogarnęła mnie złość. Ale nic. Wyszlifowałem styropian pod siatkę i klej, przygotowałem ościeża pod mocowanie narożników itd... No coż zrobiłem ale nie czuję się spełniony. Moja małżona z braku zajęcia posadziła ogórki żodkiewkę i sałatę w naszym warzywniaku. Aha i jeszcze ciekawostka. Byliśmy w Gdańsku u ogrodnika. Pytaliśmy o przyrosty roczne Cisu pośredniego Hicksi. Okaząło się że wbrew opiniom w internecie przyrost roczny cisu wynosi nawet do 30cm. To dużo bo wszędzie panuje opinia że tylko 15cm. A to już jest równica. Piszę o cisie bo postanowiliśmy że żywopłot zrobimy z cisu pośredniego Hicksi. Pięknie wygląda ale uwaga - jest trujący. Czyli nie nadaje się do robienia sałatki. Oczywiście aby trafić do umieralni to napawdę trzeba się najeść tego sporo. Więc nie ma problemu. Druga część ogrodzenia ta mniej reprezentatywna będzie zbudowana z Ligustra pospolitego. Zdjęcia tych roślinek przy okazji, okazało się że jak pechozol to pechozol. Baterie w aparacie foto padły..... hm .... choć nie wiało to i tak pod górkę.
i poniżej ligustr pospolity
a co Wam się podoba....?
Komentarze