praca
Data dodania: 2012-05-14
Mam tą przewagę że nie muszę pracować w każdy dzień tygodnia po 8 godzin. Dzięki takiemu rozwiązaniu mogłam pokręcić się po budowie. Rano chciałam pielić warzywniak, ale pokusiło mnie i zakręciłam sobie klej do siatki ( pierwszy raz). Żeby się rozruszać uzupełniałam drobne braki przy cokole, które w pośpiechu były nie dość dokładnie zrobione. Tak się guzdrałm, że nadjechał mój Krzyś. Wtedy to ruszyliśmy na podbój ściany południowej i jak się już rozkręciliśmy, to zabrakło siatki .
Tak wygląda to dziś.