mały żarcik
Data dodania: 2012-01-03
siedzę wczoraj w pracy jest ok 17tej, myślę zadzwonię do męża. Jest, żyje i obrabia okna w naszym domku. Na zewnątrz 12 stopni a w środku 6.
Wracam po pracy i co słyszę: chyba mieliśmy włamanie. Zamarłam. On na to że śladu włamanie to nie ma ale ktoś ukradł jego packę, bo nigdzie jej nie było.
Wiecie co przeżyłam? W pierwszym momencie wszystko przeleciało mi przed oczami, a ten drań zrobił sobie taki mały żarcik . Potem długo nie mogłam się uspokoić, a dziś postanowiłam to wyrzucić z siebie.